W skrócie to wygląda tak:
dziecko+szkoła+bal przebierańców+ matka rękodzielnik
W dłuższej wersji, tak:
W szkole wyprawiali bal przebierańców i moja Iza stwierdziła,
że nie chce abym wydawała pieniądze na kostium,
tylko założy pelerynę którą szyłam w zeszłym roku starszej córce i już.
Kochana dziewczyna:-)
Ale tamta peleryna była za duża, jednak znalazłam jeszcze taką mniejszą po innym baliku
i tak na imprezie pojawił się "czerwony kapturek".