Ostatnio czytałam trochę podsumowań czy planów na rok 2020
i choć sama takich nie robię, to miałam jedno postanowienie na nowy rok,
a mianowicie odpuścić sobie zabawy blogowe tak na jakiś czas,
oczywiście po za tymi co co jeszcze trwają i być może jakimiś wyzwaniami.
Takie zabawy to świetna sprawa, ale doszłam do wniosku, że po kilku latach udziału w nich,
czas odpocząć i cieszyć się robótkami bez patrzenia w kalendarz.
A po za tym nazbierało mi się kilka zaczętych prac do dokończenia
na które ostatnio brakło mi czasu, a jeszcze nowe wzory proszą o uwagę:-)
Powoli też zaczęłam robić porządki w przydasiach i na pierwszy ogień poszła wełna.
Dlatego igłę zamieniłam na szydełko i próbuję trochę zmniejszać jej zapas;-)
I dziś będą ostatnie efekty mojej zamiany zwykłego motka na...coś innego: