Dawno, dawno temu....
No dobra to nie ta bajka, ale jakiś czas temu trafiła do mnie wełenka
w bardzo różowym kolorze i tak nie bardzo wiedziałam co z niej zrobić.
Leżała sobie biedaczyna w tym moim pudle i leżała,
a ja co jakiś czas na nią patrzyłam i chowałam z powrotem.
Aż pewnego dnia mnie olśniło!
-Zielony miś-
I teraz spytacie co ma zielony miś do różowej wełny, a no ma:-)
Bo kiedyś tam zrobiłam jaskrawo zielonego misia -{
tu jest }
to czemu teraz nie zrobić też różowego?
I tak oto powstał taki bardzo różowy misiek:-D