Tak, tak znowu mnie poniosło...
Ale to tak trochę przez Anię i jej przepiękne filcowe pisanki.
Do tego jeszcze przygotowała kursik jak takie zrobić,
tak mnie tym zaintrygowała, że postanowiłam spróbować.
No to kupiłam wełnę, igły i teraz bawię się w "dzięcioła";-D
A to moje pierwsze prace: