Dawno, dawno temu wyszyłam pewnego aniołka .
Biedak trafił wtedy do szuflady i został w niej dość długo.
Na szczęście nie dawno się odnalazł i jego leżakowanie dobiegło końca.
Został wyprany, wyprasowany i dostał długo wyczekiwaną ramkę
oraz swoje miejsce na ścianie:)
Oto on: