20/05/2019

Zielona bestia.

Naszą wieś nawiedziła przerażająca, ogromna bestia,
siejąc postrach i zostawiając same zgliszcza.
Straszne dni nastały dla mieszkańców,
którzy pochowali się po domach nie chcąc spotkać tego potwora.

Który na domiar złego, postanowił w nich zamieszkać,
 ziejąc ogniem raz po raz, urządzał się w nowym domu.
Jego donośny ryk nosił się przez wiele kilometrów.
 
a spacery po okolicy podsycały tylko strach u mieszkańców.
Co odważniejsi obserwowali smoka z daleka i zauważyli,
że ta straszna bestia często lata na pobliską łąkę.
 A w zielonej restauracji, kelnerem okazał się miejscowy baran,
który pokazywał jej najsmakowitsze trawy i soczyste zioła.
Tak, tak smok okazał się roślinożerny!
Może dlatego jest zielony?
Po tych rewelacjach wieśniacy odetchnęli z ulgą, przestali się go bać,
bo skoro baran go lubi...
Też postanowili go lepiej poznać i może się nawet zaprzyjaźnić,
dlatego na dowód sympatii, jeden miejscowy artysta przygotował jego portret
Który smok z dumą powiesił w swoim nowym domu.
Portret jest przeuroczy, wiec spytałam artystę gdzie można taki dostać
i odesłał mnie do tego miejsca, ale wspomniał też o galerii
gdzie można obejrzeć wiele pięknych prac.
Na tym kończę, bo zielony urządza parapetówkę i nie wypada się spóźnić;-)
Pozdrawiam cieplutko:-)

23 komentarze:

  1. O takim słodziaku to powinna być piękna bajeczka :) Szydełkowiec i haftowaniec obaj wygladaja przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale fajne słodkie zwierzaki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa historia. Pięknie wyhaftowałaś smoka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Karolinko jak ciekawie i świetnie napisałaś :)) Do zwykłego haftu dobrałaś piękną opowieść i od razu zyskał inny wymiar , taki baśniowy :)). Urocze te Twoje smoki i jak widać przyjazne :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zabójczy duet :-) Historyjka cudna :-) Dawno nie czytałam bajek :-)
    pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Karolinko nawet nie wiesz jak mnie rozśmieszyłaś tym wpisem, aż parsknęłam śmiechem, jak zobaczyłam tego przeraźliwego stwora, który wszędzie pozostawia zgliszcza :) Jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne smoki, oba i nie wiadomo który piękniejszy :-) Dobrze, że Twoja opowiastka się dobrze kończy, bo to pierwsze zdjęcie trochę napędza stracha :-) Pozdrawiam serdecznie i podziwiam obie prace :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Spojrzałam na pierwsze zdjęcie i w moich oczach pojawił się strach i przerażenie. Po pierwszych przeczytanych słowach serce zaczęło mi walić jak młot... a tu taka sytuacja wynikła. Nie powiem, potrafisz stworzyć napięcie i wywołać chwile grozy. Baranek i smoczki są śliczne, ten haftowany skradł moje serce <3 Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymająca w napięciu opowieść ukazała jakże słodkiego Jegomościa :) Świetne smoki, zarówno szydełkowy jak i ten haftowany.

    OdpowiedzUsuń
  10. Karolinko jak ja lubię Twoje posty, bajkopisarka z Ciebie :)))
    Smoczusie są cudne!!!
    Uściski cieplutkie:)
    Ania.

    OdpowiedzUsuń
  11. jak ja się wystraszyłam jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie. Jak mogłaś mnie tak nastraszyć! :P już myślałam, że jakiś huragan był. Powinnaś książki grozy pisać :) potrafisz budować napięcie, haha
    Smoczyska piękne, gratuluję cierpliwości do tego na szydełku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Całkowicie zgadzam się z poprzednim postem:))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. a ja myślałam że jakieś tornado-a to ci dopiero zielony gagatek

    OdpowiedzUsuń
  14. Myślałam, że przeszła u Was ogromna zawierucha, a tu taki uroczy smoczek pojawił się na zdjęciach :)
    Karolinko, dziękuję za śliczną kartkę ze słonikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku podobnie jak dziewczyny i mnie przerazilo pierwsze zdjęcie, ale jegomość cudowny.

    OdpowiedzUsuń
  16. W kontekscie aktualnych doniesien o zniszczeniach spowodowanych pogoda, jak zobaczylam pierwsze zdjecie to az zamarłam... Na szczęscie to nie pogoda ale daleki krewny Wawelskiego Smoka jest sprawdza tego zamieszania! Niezly z niego gagatek! Pozdr!

    OdpowiedzUsuń
  17. O jenysiu ale smoki rewelacyjne u Ciebie. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  18. Hi hi, jaka urocza historyjka ;) Śliczny Smok w dwu odsłonach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Słodka ta bestia.Ta haftowana też :-)Piękne prace :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zabawna historyjka. Smoki urocze. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Hahaha, to ci dopiero historia! Świetne te smoczyska!

    OdpowiedzUsuń
  22. Zabawnie przedstawiłaś swoje prace Karolino, chociaż na początku przeraziłam się co za potwora WAS nawiedziła, z ulgą odetchnęłam, że to nie żadna katastrofa naturalna, tylko sympatyczny zielony smok.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo serdecznie dziękuję odwiedziny,
i za każdy pozostawiony komentarz :-*