21/01/2020

Z kolorowych motków.

Ostatnio czytałam trochę podsumowań czy planów na rok 2020
i choć sama takich nie robię, to miałam jedno postanowienie na nowy rok, 
a mianowicie odpuścić sobie zabawy blogowe tak na jakiś czas,
oczywiście po za tymi co co jeszcze trwają i być może jakimiś wyzwaniami.
 Takie zabawy to świetna sprawa, ale doszłam do wniosku, że po kilku latach udziału w nich,
czas odpocząć i cieszyć się robótkami bez patrzenia w kalendarz.
A po za tym nazbierało mi się kilka zaczętych prac do dokończenia
na które ostatnio brakło mi czasu, a jeszcze nowe wzory proszą o uwagę:-)
Powoli też zaczęłam robić porządki w przydasiach i na pierwszy ogień poszła wełna. 
Dlatego igłę zamieniłam na szydełko i próbuję trochę zmniejszać jej zapas;-)
I dziś będą ostatnie efekty mojej zamiany zwykłego motka na...coś innego:

14/01/2020

Pośród światełek....

ukryli się u mnie dwaj nowi pomocnicy Św. Mikołaja
i już ćwiczą przed następną gwiazdką, by wypadła idealnie;-)
Pierwszy to ogromny łasuch, ale zadba by w święta nie zabrakło słodyczy,

08/01/2020

Znów to zrobiłam;-)

Co znowu?- spytacie...
Więc znów "wcisnęłam" hafty do szkolnych plecaków moich Dzieci,
ale na szczęście jeszcze się na to godzą;-)
Pokazywałam Wam kiedyś tutaj i tutaj,
zrobione przeze mnie pokrowce na bidony i dzisiaj będą kolejne.
Dla Córki wyszyłam małego jeżyka

05/01/2020