Witajcie ślicznotki!
Dziś mam dla Was efekt mojego natchnienia.
A mianowicie chodzę sobie po lesie i w pewnym momencie
widzę stertę ściętych drzew, które z jednej strony tworzyły fajną ścianę.
Przyglądam jej się chwilkę i myśl przebiegła mi przez głowę.
że fajne zdjęcia by na tym wyszły, ale niespecjalnie miałam czego takie zdjęcia zrobić.
I oczami wyobraźni zobaczyłam tam jeden z haftów, który czekał na wyszycie.
Jednak poszłam dalej nie myśląc o tym za wiele bo ostatnio i czasu na robótki jakby mniej.
Wróciłam do domu i takie tam swoje robię, aż tu nagle spadła mi pod nogi teczka,
taka przejrzysta teczka w której trzymam skrawki materiałów, malutkie zestawy do haftu,
takie podręczne drobiazgi i podnosząc ją spogląda na mnie ta urocza buźka,
o której wcześniej myślałam.
Tak w woli wyjaśnienia większość zestawów trzymam w pudle i ten też tam kiedyś był,
ale kiedy go przełożyłam to nie pamiętam.
No ale skoro się już tak dobitnie upomniał to nie mogłam tego nie posłuchać
i oto jest mój skrzydlaty muzyk:
A nawet ramkę do niego znalazłam na półce;-)
Zdjęcia oczywiście zrobione w domu,
bo nie bardzo kiedy się miałam wybrać w tamto miejsce,
ale kto by się przejmował takimi drobiazgami.
Wyszywanie go to była czysta przyjemnośći choć kontury nie należą do mojej ulubionej czynności
to tu nawet nie sprawiały jakiś kłopotów, a łatwe nie były.
Na zdjęciu poniżej ich brak.
Jedyną zmianą był materiał, bo zamiast dołączonej aidy 14ct
wzięłam lindę 27ct kość słoniowa,
a wyszywając co dwie nitki wielkość pozostała taka sama tylko wygląda lepiej.
Jeszcze tylko malowanie i trafi na ścianę.
Ja uwielbiam takie spontaniczne akcje, a Wy?
&&&&&
Na prośbę zdjęcie na dworze, choć niestety miejsca o którym pisałam już nie było:-(
Pozdrawiam cieplutko:-)
Milutki aniołek, sporo kolorkow użyłaś,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakie spontaniczne haftowanie przynosi największą frajdę!
OdpowiedzUsuńHaft uroczy a kontury dodają mu urody :)Pozdrawiam!
Piękny haft.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
o kurczę, niesamowity haft, jestem zachwycona!:)
OdpowiedzUsuńKrásny obraz, mám rada anjelov :)
OdpowiedzUsuńJak napisałaś o tym lesie, to aż chciałoby się zobaczyć zdjęcia tego haftu na jego tle :) Wspaniała praca :)
OdpowiedzUsuńPiękny haft. A dodatkową sesję zdjęciową w plenerze chętnie będziemy podziwiać. :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny haft. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKarolinko spontaniczne akcje są najlepsze i dają wielką radość:)
OdpowiedzUsuńJuż się zachwycałam Twoim hafcikiem, ale aniołek jest tak bajeczny, że czynię to dalej!!! Prześliczny delikatny hafcik.
Pozdrawiam ciepło:)
Mimo że lista haftów do wyszycia jest długa.. U mnie też spontanicznie po ostatnim spacerze, wskoczył nowy haft na tamborek. Wena i zaangażowanie do nowego projektu to cudowne uczucie:) Piękny ten skrzydlaty muzyk! Zamiana na Linde wyszła mu na dobre. Haft delikatny lekki.. Cudownie się prezentuje. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak nic miałas go wyhaftowac, skoro sam spadł ci pod nogi :) Śliczny hafcik Karolinko :)
OdpowiedzUsuńCzasem takie spontaniczne hafty szybciej kończę niż to co na swoją kolej czeka...
OdpowiedzUsuńPiękny aniołek i zamiana materiału była super pomysłem :-)
Prześliczny hafcik. I ramka idealna do niego. Miło się patrzy na takie dzieło rąk :)
OdpowiedzUsuń