Uszykowałam sobie haft, który chciałam zabierać w plener (czyt. plac zabaw),
No i co... pogoda taka, że nawet pies wyjść na dwór nie chce:-(
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że sierpień będzie mniej deszczowy.
Ale wracając do haftu, obecnie mój obrazek wygląda tak:
a po postawieniu ostatniego krzyżyka ma wyglądać tak:
Jak widać trochę pracy nad nim mi jeszcze zostało;-)
***
Ostatnio czytałam posta Kasi o Jej niedokończonych haftach
i tak mnie wzięło że skończyłam taki mały igielnik.
Zaczęłam go w zeszłym roku, ale mały błąd i skończył w szafie,aż do teraz.
Maluszek ma tylko 5cm:-)
Przy okazji wyjęłam też mój wzornik,
i na razie przybyło mu kilka kolorków i cyferek.
Zostały mi do skończenia jeszcze dwa zaczęte hafty,
ale o nich będzie innym razem.
Na dziś to już wszystko,
za to następny post będzie o moim spełnionym marzeniu;-)
Słonecznego weekendu Wam życzę:-)
igielnik uroczy, ale zebra zapowiada się zabójczo! ostatnio przechodzę fascynację zebrami :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia przy zebrze:) Igielnik pierwsza klasa:) pozdrawiam ciepluteńko:)
OdpowiedzUsuńIgielniczek jest uroczy a zebra będzie super!
OdpowiedzUsuńAle bombowy tamborek!!!!!!!! Mam hafcik, ktory by ladnie w nim wygladal po oprawieniu.
OdpowiedzUsuńNad wzornikiem tez sie zastanawiam od dluzszego czasu, ale mam na niego inny pomysl.
Poduszeczka cudna :)
Piegucha taki tamborek można kupić tutaj: https://toiowo.sklep.pl/pl/p/tamborek-owalny/3243
UsuńMój wzornik początkowo też miał wyglądać inaczej, ale potem widziałam wyszyte i takie mnie się spodobały.
Dzięki za wizytę:-)
igielnik sliczny taki uroczy maluch :) a zebra po skonczeniu na pewno bedzie robic wrazenie!
OdpowiedzUsuńU mnie nieskończonych haftów jest co niemiara :) A jeszcze więcej jest rozgrzebanych prac na szydełko ;) Za to zebra zapowiada się przeuroczo :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tamborek w tym kształcie, świetny jest. Zebra będzie wyglądać super po wyhaftowaniu, ale to jeszcze trochę zanim zobaczymy koniec :) Malutki igielniczek wyszedł Ci uroczy. A taki wzornik to chyba też sobie wyhaftuje bo to fajna rzecz i kolory jak należy, nie to co wydrukowane.
OdpowiedzUsuńAch te nieskończone hafty... Pewni każda hafciarki jakieś posiada :) Igielnik przeuroczy, a wzór zebry wybrałaś bardzo oryginalny :)
OdpowiedzUsuńObraz zapowiada się pięknie, a igieł i przekroczy :) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPierwszy pasek zebry juz jest :) A przecież każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku :)
OdpowiedzUsuńBędzie super obrazek :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się wyjść z haftem na dwór, bo rzeczywiście pogoda niezbyt sprzyjająca :)
OdpowiedzUsuńKarolinko! Igielniczek Uroczy, A zebra pomału też się wyszyje - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńKarolinko, wzór zebry piękny- faktycznie jest dużo pracy ale jak przypomnę sobie Twoją poduszkę z jednorożcem - to myślę że właściwie cóż to dla Ciebie - jesteś pracowita i dasz radę. Igielniczek wyszedł cudownie. Pozdrawiam słonecznie :-)
OdpowiedzUsuńW podróż najlepszy taki jednokolorowy. Będzie piękny obraz! Dobrze że skończyłaś igielniczek, bo piękny. U mnie też mnóstwo takich odłożonych na później;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Karolinko:)
Piękna zebra, no i idealnie nadaje się do haftowania w plenerze :)
OdpowiedzUsuńBędzie fajny obrazek.Igielniczek śliczny.
OdpowiedzUsuńWzornik - super pomysł! naprawdę :)
OdpowiedzUsuńIgielnik śliczny, najważniejsze, że będzie służył:-)
Obrazek zapowiada się fantastycznie!!!A igielnik jest rewelacyjny:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajny ten obrazek :)
OdpowiedzUsuńZebra robi ogromne wrażenie :) trzymam kciuki za szybkie ukończenie, też muszę się zabrać za niedokończone hafty.
OdpowiedzUsuń