I to mój pierwszy:-)
Od dawna chciałam spróbować, ale jakoś nie było okazji.
Ale pojawiło się wyzwanie w Klubie Twórczych Mam- Czekoladownik,
a jeszcze znalazła się osoba dla której mogłam go zrobić:-)
I oto jest:
Wcale łatwo nie było, szablon zrobić to pestka, ale ozdobić?
Koszmar, nic mi nie pasowało,
przerobiłam z trzy wersje kolorystyczne...
Padło na czerwono-seledynowy, (ale ten mój aparat)
i kwiatki dziurkaczowe.
Tu widać środek.
Na szczęście mojej córci się podoba,
a czekoladownik jest dla jej koleżanki na urodziny.
Moje dzieło nawet się nie umywa do tych przepięknych prac
zgłoszonych na wyzwanie, ale co tam mój też zgłaszam:-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
Miły upominek, czekolada zyskała wyjątkową oprawę pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPiękny czekoladownik :)
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy raz wyszło super, może i ja się kiedyś pokuszę o taki :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest bardzo, bardzo, bardzo. Spróbowałaś, wyszło pięknie, teraz się już nie ustrzeżesz przed kolejnymi papierkowymi pracami. To wciąga i obezwładnia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplitko
Cudownie że spróbowałaś bo cudownie wyszło :-))) Zawsze warto podjąć wyzwanie dla sprawdzenia siebie, swojej kreatywności, dla satysfakcji z efektów. Pozdrawiam cieplutko :-)))
OdpowiedzUsuńNiemożliwe, że to Twój pierwszy czekoladownik! Wyszedł rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci pierwszego czekoladownika. Wyszedł bardzo fajnie i uroczo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)
Karolinko! Mnie się bardzo podoba ten czekoladownik , Jest ładny Kolorowy i taki wiosenny , Jest śliczny -Pozdrawiam Cię bardzo Gorąco
OdpowiedzUsuńPrzepiękna papużka i całośc oczywiście przecudowna. Dziękuję za odwiedziny u mnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny czekoladownik !
OdpowiedzUsuńNaprawdę wspaniale sie prezentuje...pozdrowienia ciepłe:)
Karolinko, świetny debiut!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że powstaną kolejne...
Świetny pomysł na opakowanie :) Jeszcze nie robiłam czekoladownika; dobrze wiedzieć, że jest szablon. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńKarolinko świetnie Ci wyszedł ten czekoladownik...naprawdę:)
OdpowiedzUsuńPierwsze koty za płoty:)
Taki czekoladownik to na prawdę super pomysł! Pierwszy raz spotykam się z czymś takim. ;)
OdpowiedzUsuńNo Kochana świetny czekoladowy debiut :) Pięknie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńRewelacja :) Otrzymać czekoladkę w takim pudełeczku to coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńPierwsze koty za płoty ;)
OdpowiedzUsuńJak na debiut to 5+ ;)
Super czekoladownik.Kolezanka corki bedzie zachwycona, ja bym byla:) Tez mam w planach popelnic jeden niebawem:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie wpadłabym na taki wspaniały pomysł, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPierwszy a taki fajny!
OdpowiedzUsuń:)
Ja uważam,że ten czekoladownik jest piękny:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny czekoladownik:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Wyszedł pięknie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper czekoladownik, pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńŚliczny czekoladownik !
OdpowiedzUsuńNiezmiernie się cieszę, że temat mojego wyzwania skusił Cię do spróbowania czegoś nowego :)
OdpowiedzUsuńBardzo udany debiut!
Dziękuję za udział w zabawie na blogu KTM!
Wesolo, w sam arz dla dziewczynki :) Pozdrowienia z Klubu Twórczych Mam :)
OdpowiedzUsuńFajny, wiosenny, dziewczęcy.
OdpowiedzUsuńChyba muszę się w końcu i ja przymierzyć do zrobienia takiego :)
Pozdrawiam, dzięki za udział w wyzwaniu w Klubie Twórczych Mam :)
Karolinko, serdecznie gratuluję wyróżnienia dla Twojego czekoladownika, bardzo się cieszę i uważam że zawsze warto popróbować nowych rzeczy ;-))) Serdeczne uściski i pozdrowienia :-)))
OdpowiedzUsuńŚwietny czekoladownik :)
OdpowiedzUsuń