Jednak tylko frywolitkowymi śnieżynkami:-)
Skromnie, ale zabrakło mi czasu na więcej.
Na górze śnieżynka z kordonka YarnArt Tulip i wzoru Iwony Zajdel.
Na dole kilka z tego wzoru, ale większość z koralikami.
To taki mój skromny wkład na listopadową zabawę u Justynki
Pozdrawiam cieplutko:-)
Karolinko! Przeurocze są te Śnieżynki - Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne śnieżynki, frywolitka ma moc 💪😊. Cudne są i już. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wspólną naukę i zabawę😄
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem na bogato ;) Przepiękne są te śnieżynki :)
OdpowiedzUsuńO tak to by mogło i u nas popadać, a tu niestety tylko zwykły śnieg lezy :)
OdpowiedzUsuńCudne są te Twoje frywolitkowe śnieżynki!
OdpowiedzUsuńAleż cudne są te śnieżynki. Bardzo mi się podoba frywolitka, ale sama jakoś wolę nie próbować :P
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj prawdziwe śnieżynki na dworze :) Ale Twoje podobają mi się o wiele bardziej :)
OdpowiedzUsuńPiękne śnieżynki!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ech, ja nawet na tyle czasu nie miałam...
OdpowiedzUsuńPiękne śnieżynki :)
piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne frywolitkowe maleństwa:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCóż za misterna robota! Podziwiam! Ja niestety nie mam takich zdolności....
OdpowiedzUsuńWow, wow, Karolcia ale boskie te śnieżynki! Biała, biała jest perełką wśród innych perełeczek.
OdpowiedzUsuń