Na kolejnej lekcji frywolitki za zadanie miały być kółeczka "gęsiego"
i cały miesiąc mi zajeło wymyślanie co zrobić,
ale w głowie pustka i nawet myślałam by w tym miesiącu odpuścić.
Jednak przypomniałam sobie o koralikach kupionych dawno temu
i tak wczoraj przy filmie powstało coś takiego:
Koraliki otoczyłam półłuczkami, a reszta to poprostu zabawa.
Nie wygląda to najlepiej, ale stronę w książce zaznaczy;-)
Na dziś nic innego nie wymyślę, choć do tej lekcji pewnie jeszcze kiedyś wrócę.
A że miałam trochę moralnego kaca i chciałam zrobić coś ładnego,
więc znalazłam wzór i powstała jeszcze taka zakładka:
I tym sposobem zrobiłam moje pierwsze zakładki frywolitkowe:-)
Prace koleżanek do tego zadania można obejżeć Tu,
a jest co podziwiać:-)
A teraz wracam do haftu;-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
Wspaniałe frywolitkowe zakładki :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te zakładeczki. Też lubię frywolitkę, tylko jej nie znam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cudne!
OdpowiedzUsuńwow jakie cudne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne obie ,no może fioletowa bardziej przypadła mi do gustu :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Piękne obie zakładki. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńJakie "nie wygląda to najlepiej" - wygląda super. Świetne połączenie koronki z nietypowymi koralikami. A taka "zabawa" frywolitką to jest to co najlepsze. Znaczy się jest już techniczna łatwość i teraz czas na przyjemność tworzenia. Śliczne zakładki powstały :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńAle śliczne!! Ta fioletowa jest naj naj :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :) Do tych z koralikami ja bym wzięła mniej kontrastową włóczkę, ale i tak jest super :)
OdpowiedzUsuńKarolinko! Prześliczne są te zakładeczki , Ale fioletowa mnie zauroczyła - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńJa jestem i tak pełna podziwu, bo dla mnie to niezmiennie jest czarna magia, a Ty robisz takie śliczności :)
OdpowiedzUsuńZadanie odrobione i piekne zakładki powstały. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakładki, Karolinko!
OdpowiedzUsuńWidzę, że frywolitka wciągnęła Cię na całego...
Mnie się Twoje zakładki bardzo podobają i super, że połknęłaś frywolitkowego bakcyla :))
OdpowiedzUsuńJak dla mnie śliczne obie :) Ja to w ogóle uwielbiam frywolitkowe rzeczy, ale niestety nie umiem ich robić :P
OdpowiedzUsuńfrywolitki to dla mnie magia
OdpowiedzUsuńfioletowa zakladka sliczna :) bardzo ladny kolor i wzór :)
bede z checią zagladac :) i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
Bardzo podoba mi się kolor tej drugiej zakładki. Ładnie wygląda na książce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
piękne obie, no i zadanie wykonane po mistrzowsku:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Nienajlepiej wygląda powiadasz?
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda! Cudeńka po prostu :)
Dla mnie frywolitka to jakieś czary:)
Śliczne zakładki!
OdpowiedzUsuńśliczne, od lat podziwiam frywolitkę, niestety nie potrafię nić zrobić ;(
OdpowiedzUsuńFrywolitka to dla mnie czarna magia..ale śliczne są:)
OdpowiedzUsuńFrywolitkowe prace są przepiękne, a Twoje zakładki magiczne, aż bym Ci podkradła tą fioletową :)
OdpowiedzUsuńBoskie! Uwielbiam frywolitkie, ma w sobie coś wyjątkowego.
OdpowiedzUsuń